szablon 025, me&you or just me
data: 27.08.12 czas: 13:19 aut: Velienna, motyw pastelowy
Kategoria: celebryci
Czcionka: 2C5E77 Tło zewnętrzne: C8BFC0
Cały blog - 1022
lewy pasek boczny - 350; prawy pasek boczny - 190
Wyrównanie: wypośrodkowane, na górze ll sąsiadująco w pionie
CSS: .header { height:588px;}
Hej Wam! Zaczynając od sprawy blogowych. Szablon jeden, nie wyszukany - leży już u mnie na pulpicie od zeszłego tygodnia. Z tego, co pamiętam mam jedno zamówienie, które zostanie oddane w tym tygodniu. Pragnę również poinformować, że w najbliższym czasie pojawi się nowy wystrój - w klimatach wczesnojesiennych. Również na dniach (oby!!!) powinnam mieć w końcu dostęp do szerokopasmowego Internetu - czyli uporam się w końcu z ostatecznym przeniesieniem na blogspot + rozpracuję kategorie, które wegetują nadal na Onecie.
Dziękuję za aktywne udzielanie się w "Bazie propozycji" - Wasze pomysł są zaskakujące - nigdy bym na nie sama nie wpadła. Mam już naszykowane materiały do robienia szablonów. Postaram się więc stworzyć "coś", co - mam nadzieje - przypadnie Wam do gustu :)
Przechodząc do spraw osobistych. Jestem już po przeprowadzce - mieszkam w warunkach skrajnie spartańskich - mam nadzieje, że budowa niedługo znowu ruszy, Internet będzie podłączony i znajdą się pieniądze na umeblowanie mojego pokoju.
Ostatnio miałam kryzys tyczący się kwestii grafiki - chciałam ją rzucić w pieruny razem z SC. Muszę się przyznać, że nie pociąga mnie to tak jak kiedyś... mam też wrażenie, że moje prace mogłyby być lepsze..., eh..., coś mi nie idzie tak jakbym tego chciała. Mam nadzieje, że ten okres szybko minie i wróci do mnie pasja tworzenia.
Pozdrawiam gorąco - do następnego postu! :*
Bez zamówień.
Przechodząc do spraw osobistych. Jestem już po przeprowadzce - mieszkam w warunkach skrajnie spartańskich - mam nadzieje, że budowa niedługo znowu ruszy, Internet będzie podłączony i znajdą się pieniądze na umeblowanie mojego pokoju.
Ostatnio miałam kryzys tyczący się kwestii grafiki - chciałam ją rzucić w pieruny razem z SC. Muszę się przyznać, że nie pociąga mnie to tak jak kiedyś... mam też wrażenie, że moje prace mogłyby być lepsze..., eh..., coś mi nie idzie tak jakbym tego chciała. Mam nadzieje, że ten okres szybko minie i wróci do mnie pasja tworzenia.
Pozdrawiam gorąco - do następnego postu! :*
Bez zamówień.
o.o Ładne, ładne, tylko szkoda, że z tą aktorką >.< I co to ma być "porzucenie SC"?! Nigdy, nigdy, nigdyyy tego nie rób!
OdpowiedzUsuńNie lubisz? Widzę, że ostatnio coraz więcej osób pała do niej antypatią.
UsuńOj... wiem, mam straszne myśli - ale co poradzić?
Dzięki! :)
Pozdrawiam!
mordoklejkA
OdpowiedzUsuńNa poczatku chce ci powiedzieć, że cudowny szablon zakochałam się w nim <3
Czy mogłabyś mi wykonać w takim ułożeniu szablon z Justinem? Tylko chciałabym aby był w ciemniejszych barwach, taki klimatyczny. Trochę mroczny, tajemniczy? :)
Tutaj jest adres mojego bloga :) never-let-you-goo1.blog.onet.pl
I jak długo trzeba czekac na zamówienie??:)
Dziękuje i pozdrawiam <3
Hej. Cieszę się, że szablon się spodobał. Zamówień jednak nie przyjmuję - nie bez powodu zamieściłam takową informację w treści posta :)) Proszę się uważnie przyjrzeć!
UsuńSpróbowałabyś mi zostawić SC! Chyba bym cię znalazła i udusiła, choćby przez monitor własnymi ręcami! No ale to swoją drogą, tak tylko, żebyś wiedziała :D. Szablon jest świetny, mimo iż za panną Dobrev średnio przepadam, tak samo za serialową Eleną. No nie trawię obydwu. Lecz w tym szablonie... Cudny jest, no świetny.
OdpowiedzUsuńCo do pierwszego zdania - czytasz mi w myślach!
UsuńBędę pamiętać o groźbie *boi się*
Dziękuję :) za pocieszenie - jednak wydaje mi się, że ogarnęła mnie stagnacja - wszystko takie samo spod mojej ręki wychodzi i wiele szablonów wywalam - czego wcześniej nie robiłam :((
Pozdrawiam i ściskam!
Ja tam uważam,że szablon jest naprawdę piękny i jest tak samo dobry jak inne twoje prace:)Sama nieraz przechodzę kryzys jeśli chodzi o pisanie opowiadań jednak zawsze on w jakiś sposób znika.Jeśli chodzi o zamówienie,które niedawno przystosowałaś dla mnie na blogspota to po kilku godzinach ustaliłam z koleżanką co było problemem,że źle je widziałam.Teraz jest już wszystko dobrze i jeszcze raz dziękuje:)
OdpowiedzUsuńHeeeejj :) Skoro tam mówisz to muszę spróbować uwierzyć :)
UsuńTak znam kryzysem weny twórczej. Od początku wakacji nie mogę dokończyć rozdziału pierwszego. Ostatnio stwierdziłam, że powinno mi pomóc publikowanie - może czytelnicy mnie zmotywują - może o.O
A powiesz mi co nie grało??
Pozdrawiam!
Jak się zgrałyśmy. Rozdziały mogę dokończyć ale nie sprawia mi to takiej frajdy jak przed wakacjami. Oczywiście,że powiem.Gdy widziałam bloga w 125% jak inne strony to był krzywy ale jak zmniejszyłam do 100% to wszystko gra więc była wina mojego komputera:)Pozdrawiam i życzę by kryzys graficzny i kryzys weny twórczej szybko Ci minął:)
UsuńPobrałem ten szablon na bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://monsieurdanielle.blogspot.com